W tym poście wybierzemy się w podróż po ślubną, i przeżyją niezwykłą noc.
Od razu przebrani poszli do ogniska
podkowy
- A może by tak...
- Wiem co masz na myśli.
- Czyli jak?
- Oczywiście!
Siup
serduszka <3 <3 <3
A po confetti
- Będziemy mieli niedźwiedziątko!
- Jej
niedźwiedziątko to i stroje odpowiednie!
śniadanko
W sumie dzień minął szybko na łowieniu, rzucani całowaniu się i pieczeniu kiełbasek.
Znów bezdomna
Następnego dnia...
śniadanko gdy małżonka śpi
czekamy dalej
i dalej
i dalej
wstała
- Witaj niedźwiadku to ja twój tatuś.
Nawet brzuch nie przeszkadza im w całusach
brzusio *_*
łowimy
nasz domek
skały
las i ognisko
selfie
ale skrzynia
tak kończą się pomysy Meghan
ona nas prześladuje!
Aaaa niedźwiedź!
podkowy
skałki
Dzięki z przeczytanie ;*.
Super pomysł na podróż po ślubną!
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten pomysł ale kasy mi zabrakło xd
Dzięki.
UsuńHahaha ja miałam tak na styk simoleonów.
Megi szybko urósł brzuszek haha :D Pamiętam, jak moja simka była w 2 trymenstrze a była płaska jak deska :P Widać, że simowie się dobrze bawili :)
OdpowiedzUsuńja już myślałam że będą bliźniaki ;P, zdecydowanie zabawa była przednia.
Usuń