piątek, 5 lutego 2016

Megi #6- Niedźwiedzie atakują!

W tym poście wybierzemy się w podróż po ślubną, i przeżyją niezwykłą noc.


Od razu przebrani poszli do ogniska 


podkowy 

- A może by tak...
- Wiem co masz na myśli. 
- Czyli jak?
- Oczywiście!

Siup

serduszka <3 <3 <3

A po confetti 

- Będziemy mieli niedźwiedziątko!
- Jej

niedźwiedziątko to i stroje odpowiednie!

śniadanko 

W sumie dzień minął szybko na łowieniu, rzucani całowaniu się i pieczeniu kiełbasek.

Znów bezdomna 

Następnego dnia...

śniadanko gdy małżonka śpi 

czekamy dalej 

i dalej 

i dalej 

wstała 

- Witaj niedźwiadku to ja twój tatuś.

Nawet brzuch nie przeszkadza im w całusach

brzusio *_*


łowimy

nasz domek 

skały

las i ognisko 

selfie 

ale skrzynia 

tak kończą się pomysy Meghan 

ona nas prześladuje! 

Aaaa niedźwiedź!

podkowy

skałki 

Dzięki z przeczytanie ;*. 

4 komentarze:

  1. Super pomysł na podróż po ślubną!
    Też miałam ten pomysł ale kasy mi zabrakło xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki.
      Hahaha ja miałam tak na styk simoleonów.

      Usuń
  2. Megi szybko urósł brzuszek haha :D Pamiętam, jak moja simka była w 2 trymenstrze a była płaska jak deska :P Widać, że simowie się dobrze bawili :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już myślałam że będą bliźniaki ;P, zdecydowanie zabawa była przednia.

      Usuń